Luli to trzynastoletnia dziewczyna, która musi znosić alkoholizm rodziców, romanse matki i ciągłą nieobecność ojca. Do tego wszystkiego nie jest lubiana wśród rówieśników, nie ma wystarczająco dużo pieniędzy, by im dorównać - przez to jest odrzucana. Ciągle chodzi głodna i nie potrafi czerpać radości z życia.
Kiedy zdaje sobie sprawę z tego, że ojciec opuścił ją na dobre, decyduje się na ucieczkę. Postanawia żyć tak,
(...)
by niczego jej nie brakowało. Mając zaledwie 13 lat dochodzi do wniosku, że najlepszym sposobem na życie będzie uwodzenie bogatych mężczyzn, którzy dadzą jej co tylko będzie chciała.
Jakże to naiwne... Przez swoje zachowanie trafia na podłych ludzi, którzy są skłonni zrobić wszystko, by osiągnąć cel. Nie ominą jej przygody z narkotykami, kradzieżami i prostytucją.
Zdaje się, że mimo cierpienia jakie odczuwa, nadal upiera się, że podjęła dobrą decyzję uciekając z domu i decydując się na takie życie. Jej ciało dotykają obrzydliwi faceci, którzy nie zwracają uwagi na jej wiek, zaślepieni chęcią zaspokojenia swoich potrzeb.
Najgorsze jest to, że Luli w jakiś sposób czerpie przyjemność z tego co się dzieje. Czuje się bezpiecznie przy mężczyźnie który ją krzywdzi i boi się, że sobie nie poradzi bez niego. Przez to wszystko dalej brnie w ten chory układ, który niczego dobrego nie przyniesie.
Czytając tę książkę nie potrafiłam otrząsnąć się z szoku. Luli to zaledwie trzynastoletnie dziecko, a jej zachowanie przypomina kobietę, która wiele już w życiu przeszła i niczego się nie boi. Ja się bałam, byłam przerażona czytając co stanie się dalej i nie mogłam uwierzyć w to, jakie odczucia towarzyszyły jej przy tym wszystkim...
Książka zdecydowanie dla ludzi o mocnych nerwach, bo mimo, iż czytam wiele podobnych historii, to nie potrafiłam do niej podejść z dystansem, Czytając stałam się tą małą Luli, która nieświadoma zagrożeń brnie dalej w pułapkę... Mimo to bardzo polecam tę książkę, ponieważ to lekcja życia, jakiego nie życzyłabym najgorszemu wrogowi. Niestety mam świadomość, że w dzisiejszym świecie jest to ogromne zagrożenie...
[link]
Książka opowiada historię trzynastoletniej Luli. Dziewczyna nie ma łatwego życia. Regularnie jest świadkiem libacji alkoholowych i kłótni między swoimi rodzicami. Pewnego dnia jej życie się odmienia. Jednak nie na lepsze. Dzieje się coś, co sprawia, że Luli postanawia uciec do Las Vegas.
Podróż jest pełnia niespodzianek i niebezpieczeństw. Luli spotyka na swojej drodze różnych ludzi. Jedni są dla niej przyjaźni, inni chcą ją wykorzystać.
(...)
Wszystko to sprawia, że dziewczyna zaczyna rozmyślać o swoim życiu i ostatecznie zmienia stosunek do pewnych spraw.
Luli jest dość dziecinna. Niby nic dziwnego, ponieważ ma dopiero trzynaście lat, jednak spodziewałam się, że dziewczyna, która praktycznie musi radzić sobie w życiu sama, będzie doroślejsza. Luli niestety jest dość naiwna. Wyobraża sobie, że wystarczy odejść z domu i dotrzeć do Las Vegas. A wtedy wszystko się ułoży. Dopiero później zdaje sobie sprawę, że to nie jest takie proste. Niestety, wcześniej musi ją spotkać wiele zła, które wpływa na jej sposób postrzegania świata.
Główną bohaterką jest Luli, jednak postaci drugoplanowe są równie ciekawe. Autorka wykreowała całą gamę przerażająco realistycznych osobowości. Większość z nich nie jest ani całkiem dobra, ani zła. Są po prostu ludzcy. Teoretycznie to powinno być oczywiste, jednak wielu pisarzy, albo za bardzo idealizuje swoich bohaterów, albo demonizuje.
Andrea Portes miała bardzo dobry pomysł na fabułę. Dodatkowym plusem jest fakt, że wydarzenia poznajemy z punktu widzenia Luli. Trzynastolatka nie zawsze wszystko rozumie, pewne sprawy postrzega z dziecinną naiwnością, niewiedzą czy brakiem doświadczenia. To podkreśla prawdziwość tej historii i sprawia, że wydźwięk tej książki jest bardzo mocny.
Komu polecam tę książkę? Na pewno jest to dobra pozycja dla rodziców. Wiem, że poznanie tej historii z punktu widzenia trzynastoletniego dziecka może być dla niektórych wstrząsające, ale niektórym rodzicom pewnie taki wstrząs się przyda. Jak najdalej stąd jest też dobrą lekturą dla młodzieży. Na pewno uświadomi im, że podejmowane pochopnie decyzje nie zawsze są dobre i że uciekając przed jednym złem, można wpaść w sam środek czegoś gorszego.
Luli już w wieku trzynastu lat dźwiga większy bagaż przeżyć i wspomnień od niejednego dorosłego człowieka. Żyje w rodzinie pełnej, jednak czuje się niekochana i niechciana, często jest sama, a rodzice ją zaniedbują. Bywają dni, gdy lodówka jest pusta, w szafkach nie ma nawet cukierków, a dziewczynie doskwiera głód. Mimo to na stole stoi popielniczka z dymiącymi jeszcze papierosami, butelka whiskey, a ojciec trzyma w ręku szklankę z drinkiem.
(...)
Matki natomiast często nie ma w domu, wychodzi z innymi mężczyznami i nie interesuje się córką, która już odkryła w sobie talent do kradzieży.
Głównych bohaterów poznajemy w barze "Alibi", w którym rodzice Luli – Tammy i Nick – po raz kolejny upijają się ze znajomymi przy córce. Dziewczyna, która w gruncie rzeczy jest jeszcze dzieckiem, wszystko obserwuje i wie już przy pierwszej kolejce, jak będą wyglądały kolejne. Obserwuje, jak alkohol zmienia jej bliskich w niepanujących nad sobą ludzi, jak z każdą chwilą stają się bardziej agresywni wobec siebie. W końcu atmosfera staje się tak napięta, że między małżonkami wybucha kolejna pijacka awantura, tym razem o dziecko.
Luli doświadczyła niewiele bezinteresowności, dlatego dobrzy ludzie wydają jej się czasami nieszczerzy, na przykład gdy dają jej porządny posiłek bądź wyciągają z kłopotów. Dziewczyna nie może dłużej wytrzymać sytuacji panującej w domu i postanawia zmienić swoje życie. Pakuje do torby kilka potrzebnych rzeczy, schowane pieniądze i pistolet, by wyruszyć w podróż mającą zmienić jej życie na lepsze. Jej celem jest dotrzeć autostopem z małego miasta w Nebrasce do Las Vegas, by tam znaleźć bogatego sponsora i lepsze życie.
"(...) wszyscy są szurnięci. Tyle że niektórzy lepiej to ukrywają." Zawsze może być gorzej. Tę prawdę Luli zaczyna rozumieć podczas swojej podróży. Poznaje po drodze ludzi, przez których jako dziecko wkracza w świat złodziei, narkomanów i prostytutek. Poza wciąż pustym domem miała znaleźć lepsze życie, pieniądze i zaspokoić głód. Tymczasem przewrotny los wystawił dziewczynę na próbę, wrzucając do świata okrutniejszego, od którego ucieka. Do świata pozbawionego szacunku do człowieka, odzierającego z godności.
Książka Jak najdalej stąd opowiada wstrząsającą historię, w którą ciężko uwierzyć zwykłemu człowiekowi. Może ona uświadomić ludzi, którzy nie zauważają, że gdzieś obok istnieje inny świat, odwrotny do tego, w którym żyją. Ciężko nam przyjąć do wiadomości, że trzynastoletnia dziewczynka nie chodzi w sukienkach i trampkach, nie zajada się pysznościami ugotowanymi przez mamę, nie siada z tatą na sofie, by wspólnie obejrzeć film. Nie wyobrażamy sobie, żeby rodzice nie dbali o dziecko, nie dawali mu miłości, ciepła i bezpieczeństwa. Takie rzeczy dzieją się gdzieś daleko od nas, słyszymy o nich w telewizji, oglądamy reportaże i czytamy książki. Andrea Portes zastosowała zabieg, który przybliża nam sytuację oczami dziecka, bowiem to Luli jest narratorką i opisuje swoje przeżycia, Wielu rzeczy jako dziecko jeszcze nie rozumie, ale wie o ich istnieniu. Postać Luli na początku jest kreowana na niewinną i pokrzywdzoną dziewczynkę, jednak z każdą stroną poznajemy ją coraz lepiej. Mimo że jesteśmy świadkami jej jazdy z nieznajomym, przed czym zawsze przestrzegają nas babcie, następnie przebiegłej kradzieży, sytuacja Luli nadal budzi nasze współczucie. Dlaczego dziecko płaci za błędy rodziców? Fakt, są to ludzie, których głęboko zraniono, którzy wiele stracili i przeżyli, jednak nie powinni niszczyć życia dziecka. Nic tego nie usprawiedliwia.
"Kiedy zobaczy się wyraz jej oczu, to smutne rozczarowanie maskowane uśmiechem, serce może człowiekowi pęknąć. I jeśli ktoś może mieć serce złamane jeszcze bardziej, to tylko wtedy, gdy jesteś tego powodem." Tammy jest kobietą, na której wdzięki mało który mężczyzna jest obojętny. Nie wie, dlaczego wyszła za Nicka, chociaż jest on przystojny i budzi sympatię nie tylko płci przeciwnej. Tammy obwinia go jednak o niesprawiedliwość w swoim życiu i o brak pieniędzy. Postanawia nawet zmienić coś w swoim postępowaniu, jednak to tylko marzenie alkoholika. Rodzice Luli są tak obojętni, że nie przejmują się nawet jej zniknięciem. Nie starają się znaleźć córki, nie martwią się o jej życie. Pokazują swoją postawą, że dziecko jest im obojętne.
Luli spotyka na swojej drodze ludzi, którym zaczyna na niej zależeć. Glenda, kobieta spotkana przypadkowo w nocy, w pewien sposób uczy Luli przetrwać. Przekazuje swoje doświadczenie z mężczyznami, które później okaże się zbliżone do wydarzeń z życia Luli, uczy ją oszczędzać pieniądze, poznaje z innymi skrzywdzonymi ludźmi, starszymi od dziewczyny. Każdy bohater jest w powieści istotny, nawet jeśli przywołany został tylko na chwilę. Z czasem możemy dostrzec, że wszystko łączy się ze sobą.
Książka tak mnie wciągnęła, że jej przeczytanie zajęło mi chwilę. To jest minus: jest tak dobra, a tak krótka. Zabrakło mi rozwinięcia znajomości z chłopakiem w podobnym wieku do Luli, jego wątek został tylko wspomniany i nagle się urywa. Jest istotny, gdyż Luli dzięki tej postaci coś zrozumiała. Jednak chciałabym poznać szczegóły. Ponadto jestem ciekawa, jak dalej potoczą się jej losy. Ostatnie strony książki opisują nagłą zmianę zdania głównej bohaterki. Zżyłam się z tą postacią na tyle, że odczuwałam wszystkie jej emocje, które były momentami opisane aż za dobrze. Nie potrafiłabym odpowiedzieć na pytanie "co zrobiłabyś na jej miejscu?". Książka porusza ważny problem społeczny, którego często nikt nie potrafi przyjąć do wiadomości. Mimo poważnej tematyki nie czyta się jej ciężko i mozolnie, bowiem język trzynastoletniej bohaterki jest tak lekki i momentami dziecinny, że ciężko się oderwać od lektury. Często zastanawiałam się, co będzie dalej, co Luli zrobi, jak będzie odnosić się do tego miłego staruszka. Te myśli również dodają czytaniu tempa, z każdą stroną odkrywamy coś nowego i innego, co intryguje, zaciekawia i czasami martwi.
Polecam tę książkę wszystkim: nastolatkom i rodzicom, miłośnikom kryminałów i powieści obyczajowych, Myślę, że nikt nie będzie miał problemów z jej czytaniem i zrozumieniem. Ponadto ma jasny przekaz, może nauczyć "patrzeć dalej i głębiej". Sąsiad za ścianą może mieć gorsze życie od naszego. Kilka przecznic dalej może mieszkać dziecko, które jest nieszczęśliwe. W końcu nawet tragiczne życie może stać się gorsze, ale może też zmienić się na lepsze.
Kiedy zdaje sobie sprawę z tego, że ojciec opuścił ją na dobre, decyduje się na ucieczkę. Postanawia żyć tak, (...) by niczego jej nie brakowało. Mając zaledwie 13 lat dochodzi do wniosku, że najlepszym sposobem na życie będzie uwodzenie bogatych mężczyzn, którzy dadzą jej co tylko będzie chciała.
Jakże to naiwne... Przez swoje zachowanie trafia na podłych ludzi, którzy są skłonni zrobić wszystko, by osiągnąć cel. Nie ominą jej przygody z narkotykami, kradzieżami i prostytucją.
Zdaje się, że mimo cierpienia jakie odczuwa, nadal upiera się, że podjęła dobrą decyzję uciekając z domu i decydując się na takie życie. Jej ciało dotykają obrzydliwi faceci, którzy nie zwracają uwagi na jej wiek, zaślepieni chęcią zaspokojenia swoich potrzeb.
Najgorsze jest to, że Luli w jakiś sposób czerpie przyjemność z tego co się dzieje. Czuje się bezpiecznie przy mężczyźnie który ją krzywdzi i boi się, że sobie nie poradzi bez niego. Przez to wszystko dalej brnie w ten chory układ, który niczego dobrego nie przyniesie.
Czytając tę książkę nie potrafiłam otrząsnąć się z szoku. Luli to zaledwie trzynastoletnie dziecko, a jej zachowanie przypomina kobietę, która wiele już w życiu przeszła i niczego się nie boi. Ja się bałam, byłam przerażona czytając co stanie się dalej i nie mogłam uwierzyć w to, jakie odczucia towarzyszyły jej przy tym wszystkim...
Książka zdecydowanie dla ludzi o mocnych nerwach, bo mimo, iż czytam wiele podobnych historii, to nie potrafiłam do niej podejść z dystansem, Czytając stałam się tą małą Luli, która nieświadoma zagrożeń brnie dalej w pułapkę... Mimo to bardzo polecam tę książkę, ponieważ to lekcja życia, jakiego nie życzyłabym najgorszemu wrogowi. Niestety mam świadomość, że w dzisiejszym świecie jest to ogromne zagrożenie...
[link]
Podróż jest pełnia niespodzianek i niebezpieczeństw. Luli spotyka na swojej drodze różnych ludzi. Jedni są dla niej przyjaźni, inni chcą ją wykorzystać. (...) Wszystko to sprawia, że dziewczyna zaczyna rozmyślać o swoim życiu i ostatecznie zmienia stosunek do pewnych spraw.
Luli jest dość dziecinna. Niby nic dziwnego, ponieważ ma dopiero trzynaście lat, jednak spodziewałam się, że dziewczyna, która praktycznie musi radzić sobie w życiu sama, będzie doroślejsza. Luli niestety jest dość naiwna. Wyobraża sobie, że wystarczy odejść z domu i dotrzeć do Las Vegas. A wtedy wszystko się ułoży. Dopiero później zdaje sobie sprawę, że to nie jest takie proste. Niestety, wcześniej musi ją spotkać wiele zła, które wpływa na jej sposób postrzegania świata.
Główną bohaterką jest Luli, jednak postaci drugoplanowe są równie ciekawe. Autorka wykreowała całą gamę przerażająco realistycznych osobowości. Większość z nich nie jest ani całkiem dobra, ani zła. Są po prostu ludzcy. Teoretycznie to powinno być oczywiste, jednak wielu pisarzy, albo za bardzo idealizuje swoich bohaterów, albo demonizuje.
Andrea Portes miała bardzo dobry pomysł na fabułę. Dodatkowym plusem jest fakt, że wydarzenia poznajemy z punktu widzenia Luli. Trzynastolatka nie zawsze wszystko rozumie, pewne sprawy postrzega z dziecinną naiwnością, niewiedzą czy brakiem doświadczenia. To podkreśla prawdziwość tej historii i sprawia, że wydźwięk tej książki jest bardzo mocny.
Komu polecam tę książkę? Na pewno jest to dobra pozycja dla rodziców. Wiem, że poznanie tej historii z punktu widzenia trzynastoletniego dziecka może być dla niektórych wstrząsające, ale niektórym rodzicom pewnie taki wstrząs się przyda. Jak najdalej stąd jest też dobrą lekturą dla młodzieży. Na pewno uświadomi im, że podejmowane pochopnie decyzje nie zawsze są dobre i że uciekając przed jednym złem, można wpaść w sam środek czegoś gorszego.
Głównych bohaterów poznajemy w barze "Alibi", w którym rodzice Luli – Tammy i Nick – po raz kolejny upijają się ze znajomymi przy córce. Dziewczyna, która w gruncie rzeczy jest jeszcze dzieckiem, wszystko obserwuje i wie już przy pierwszej kolejce, jak będą wyglądały kolejne. Obserwuje, jak alkohol zmienia jej bliskich w niepanujących nad sobą ludzi, jak z każdą chwilą stają się bardziej agresywni wobec siebie. W końcu atmosfera staje się tak napięta, że między małżonkami wybucha kolejna pijacka awantura, tym razem o dziecko.
Luli doświadczyła niewiele bezinteresowności, dlatego dobrzy ludzie wydają jej się czasami nieszczerzy, na przykład gdy dają jej porządny posiłek bądź wyciągają z kłopotów. Dziewczyna nie może dłużej wytrzymać sytuacji panującej w domu i postanawia zmienić swoje życie. Pakuje do torby kilka potrzebnych rzeczy, schowane pieniądze i pistolet, by wyruszyć w podróż mającą zmienić jej życie na lepsze. Jej celem jest dotrzeć autostopem z małego miasta w Nebrasce do Las Vegas, by tam znaleźć bogatego sponsora i lepsze życie.
"(...) wszyscy są szurnięci. Tyle że niektórzy lepiej to ukrywają." Zawsze może być gorzej. Tę prawdę Luli zaczyna rozumieć podczas swojej podróży. Poznaje po drodze ludzi, przez których jako dziecko wkracza w świat złodziei, narkomanów i prostytutek. Poza wciąż pustym domem miała znaleźć lepsze życie, pieniądze i zaspokoić głód. Tymczasem przewrotny los wystawił dziewczynę na próbę, wrzucając do świata okrutniejszego, od którego ucieka. Do świata pozbawionego szacunku do człowieka, odzierającego z godności.
Książka Jak najdalej stąd opowiada wstrząsającą historię, w którą ciężko uwierzyć zwykłemu człowiekowi. Może ona uświadomić ludzi, którzy nie zauważają, że gdzieś obok istnieje inny świat, odwrotny do tego, w którym żyją. Ciężko nam przyjąć do wiadomości, że trzynastoletnia dziewczynka nie chodzi w sukienkach i trampkach, nie zajada się pysznościami ugotowanymi przez mamę, nie siada z tatą na sofie, by wspólnie obejrzeć film. Nie wyobrażamy sobie, żeby rodzice nie dbali o dziecko, nie dawali mu miłości, ciepła i bezpieczeństwa. Takie rzeczy dzieją się gdzieś daleko od nas, słyszymy o nich w telewizji, oglądamy reportaże i czytamy książki. Andrea Portes zastosowała zabieg, który przybliża nam sytuację oczami dziecka, bowiem to Luli jest narratorką i opisuje swoje przeżycia, Wielu rzeczy jako dziecko jeszcze nie rozumie, ale wie o ich istnieniu. Postać Luli na początku jest kreowana na niewinną i pokrzywdzoną dziewczynkę, jednak z każdą stroną poznajemy ją coraz lepiej. Mimo że jesteśmy świadkami jej jazdy z nieznajomym, przed czym zawsze przestrzegają nas babcie, następnie przebiegłej kradzieży, sytuacja Luli nadal budzi nasze współczucie. Dlaczego dziecko płaci za błędy rodziców? Fakt, są to ludzie, których głęboko zraniono, którzy wiele stracili i przeżyli, jednak nie powinni niszczyć życia dziecka. Nic tego nie usprawiedliwia.
"Kiedy zobaczy się wyraz jej oczu, to smutne rozczarowanie maskowane uśmiechem, serce może człowiekowi pęknąć. I jeśli ktoś może mieć serce złamane jeszcze bardziej, to tylko wtedy, gdy jesteś tego powodem." Tammy jest kobietą, na której wdzięki mało który mężczyzna jest obojętny. Nie wie, dlaczego wyszła za Nicka, chociaż jest on przystojny i budzi sympatię nie tylko płci przeciwnej. Tammy obwinia go jednak o niesprawiedliwość w swoim życiu i o brak pieniędzy. Postanawia nawet zmienić coś w swoim postępowaniu, jednak to tylko marzenie alkoholika. Rodzice Luli są tak obojętni, że nie przejmują się nawet jej zniknięciem. Nie starają się znaleźć córki, nie martwią się o jej życie. Pokazują swoją postawą, że dziecko jest im obojętne.
Luli spotyka na swojej drodze ludzi, którym zaczyna na niej zależeć. Glenda, kobieta spotkana przypadkowo w nocy, w pewien sposób uczy Luli przetrwać. Przekazuje swoje doświadczenie z mężczyznami, które później okaże się zbliżone do wydarzeń z życia Luli, uczy ją oszczędzać pieniądze, poznaje z innymi skrzywdzonymi ludźmi, starszymi od dziewczyny. Każdy bohater jest w powieści istotny, nawet jeśli przywołany został tylko na chwilę. Z czasem możemy dostrzec, że wszystko łączy się ze sobą.
Książka tak mnie wciągnęła, że jej przeczytanie zajęło mi chwilę. To jest minus: jest tak dobra, a tak krótka. Zabrakło mi rozwinięcia znajomości z chłopakiem w podobnym wieku do Luli, jego wątek został tylko wspomniany i nagle się urywa. Jest istotny, gdyż Luli dzięki tej postaci coś zrozumiała. Jednak chciałabym poznać szczegóły. Ponadto jestem ciekawa, jak dalej potoczą się jej losy. Ostatnie strony książki opisują nagłą zmianę zdania głównej bohaterki. Zżyłam się z tą postacią na tyle, że odczuwałam wszystkie jej emocje, które były momentami opisane aż za dobrze. Nie potrafiłabym odpowiedzieć na pytanie "co zrobiłabyś na jej miejscu?". Książka porusza ważny problem społeczny, którego często nikt nie potrafi przyjąć do wiadomości. Mimo poważnej tematyki nie czyta się jej ciężko i mozolnie, bowiem język trzynastoletniej bohaterki jest tak lekki i momentami dziecinny, że ciężko się oderwać od lektury. Często zastanawiałam się, co będzie dalej, co Luli zrobi, jak będzie odnosić się do tego miłego staruszka. Te myśli również dodają czytaniu tempa, z każdą stroną odkrywamy coś nowego i innego, co intryguje, zaciekawia i czasami martwi.
Polecam tę książkę wszystkim: nastolatkom i rodzicom, miłośnikom kryminałów i powieści obyczajowych, Myślę, że nikt nie będzie miał problemów z jej czytaniem i zrozumieniem. Ponadto ma jasny przekaz, może nauczyć "patrzeć dalej i głębiej". Sąsiad za ścianą może mieć gorsze życie od naszego. Kilka przecznic dalej może mieszkać dziecko, które jest nieszczęśliwe. W końcu nawet tragiczne życie może stać się gorsze, ale może też zmienić się na lepsze.